niedziela, 1 lutego 2015

Rozdział 19

**3 osoba**
Było im razem dobrze . Ich ciała się dopełniały , tworzyły jedność . Były dla siebie stworzone . Każde z nich czuło się wyśmienicie , swobodnie , pełne euforii . 
Dziewczyna jednak podczas przyjemności myślała o tym co będzie jak już skończą . Czy Nathan zostanie z nią i dadzą sobie kolejna szanse , czy tez ubierze się , powie , że to co daje im tak ogromną przyjemność nie powinno się wydarzyć i odejdzie zostawiając ją ponownie . Bała się . Pomimo tego , że była szczęśliwa , bo w końcu ma go całego dla siebie , przynajmniej teraz , była myślami indziej niż własne ciało . On do niej wróci , a ciebie zostawi - myślała . 
Jesteś tylko zabawką .
Jest pijany .
W końcu otrzeźwieje .
I cię zostawi naiwna suko !
Przestań teraz póki możesz .
Póki masz szansę by wszystko wyprostować .
Nie bądź głupia !
Jesteś zabawką , zabawką , zabawką ...
Dziewczyna jednak nadal oddawała się przyjemnościom jakie dawał jej Sykes . Nie przejmowała się już tym , że rano może nie zastać go w łózko . Że widzi go już ostatni raz . Może i jest jego zabawką . Ale przy nim jest szczęśliwą zabawką . Tak , jest szczęśliwa mając go w sobie . Czując jego ciepłe dłonie wokół swoich bioder . Szczęśliwa , gdy  swój ciepły , szybki oddech kieruje na jej  spocone , nagie ciało .

Czy on był szczęśliwy ? Oczywiście . Nie było to spowodowane alkoholem w jego krwi , który już prawie w całości opuścił jego ciało , tylko tym , że ma ukochaną kobietę przy sobie . Mężczyzna całkowicie wytrzeźwiał , gdy spojrzał w jej piękne , głębokie oczy , które tak bardzo kochał , którym nie potrafił się oprzeć . Zrozumiał , że życie bez niej jest niczym . Że zrobił źle zostawiając ją z łzami w oczach po raz kolejny . Już nigdy tego nie zrobi . 
Ostatnie pchnięcie . Oboje doszli w tym samym czasie . Sykes zmęczony opadł na kruche ciało swojej kochanki . Otulił ją kocem . Pogłaskał po czole , na którym były krople potu . Starł je starannie i ucałował . Swoją głowę ułożył obok . Zaczął się w nią wpatrywać .
- Kocham cię Bianka - szepnął . Wziął jej malutką rączkę i położył na klatce piersiowej.
- Czujesz je ? - zapytał . Dziewczyna leciutko pokiwała głową .
- Bije tylko dla ciebie . Już na zawsze - ponownie szepnął . Uniósł jej dłoń do ust i delikatnie musnął . Po ciele nastolatki przemaszerował dreszcz , jakiego jeszcze nie czuła . Był on przyjemny .

Później obojga zmorzył sen . Zamknęli swoje oczy i usnęli wtuleni w siebie . Wiedzieli już , że są swoimi połówkami . Że razem są szczęśliwi . Że z nikim innym , nie poczują się , tak jak teraz .

Pan Powell wszedł do swojej posiadłości . Jego żona nie zamierza dać ich 20 letniemu małżeństwu drugiej szansy . Dzisiaj zadała mu kolejny cios . Nie chce ich dzieci . Panu Powel'owi na samym początku to odpowiadało , bo sam chciał się nimi zająć . Jednak kiedy jego małżonka zaczęła je wyzywać , nie wytrzymał . Uderzył ją . Kolejna kłótnia . Wiedział , że kobieta nie zawaha się i o wszystkim powie na rozprawie . Jego szanse maleją . On chce zachować dzieci , bo je kocha , a ona dla pieniędzy .
Zrezygnowany usiadł na krześle . Upił gorącego wywaru z ulubionego kubka i zamknął oczy . Pragnął je otworzyć i znów żyć po staremu . Z kochającą zoną i roześmianymi dzieciakami . Nic jednak takiego się nie stało . Nadal żył w swojej bezbarwnej , smutnej raz okrutnej rzeczywistości .




Wiem , krótki :)
Ale mam ferie i kolejnego rozdziału 
możecie spodziewać się w środę 
Znowu tylko 1 osoba komentuje ?
W takim razie opowiadanie zakończy się 
dużo szybciej .
Do ( chyba ) środy ;)

2 komentarze:

  1. O kurwa... poszli razem do łóżka?! No no. Coraz lepiej. Ej! Ja czytam i komentuję przecież! Nie koooncz. Proszę
    Do środy <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ah to ostatnie pchnięcie :* nie moge sobie przypomniec kim byl Pan Powel?
    Boomba! Takie rozdzialy to lubie <3

    OdpowiedzUsuń